• Strona główna
  • O nas
  • Wielkopolska
    • Pyzdry. Uśpiony olbrzym.
    • Wielkopolskie Leopolis i jego fara
    • Miasto księżniczki w żelaznej masce, czyli Szamotuły
    • O obyczajach tubylców na okoliczność pałacingu
  • Polska
    • Dolny Śląsk
      • Maciek nad Maćkami śląskich zamków horeszkowskich, zwany Gorzanowem
      • W cieniu zamku, kościoła i gnomonu. Czas na Otmuchów.
      • Pałac Sarny: blog zabytkowy na rykowisku
      • W strugach renesansowego splendoru
    • Kujawy
      • Ta Bydgoszcz.
    • Pomorze
      • Darłowo. Hanza kontra tsunami.
      • Gdańsk – Mądrym dla memoryału
      • Krasnoludki w Gdyni
      • Krótka nauka o dawnym Słupioujściu
      • Miasto z zamkiem bez zamku – Lębork
    • Lubelszczyzna
      • Nałęczów
      • Kazimierz nad Wisłą i dwa pobliskie zamki
      • Lublin
    • Zamojszczyzna
      • Zamość czyli la città del sole
  • Świat
    • Portugalia
      • Belém czyli rzeźba architektoniczna w natarciu
  • Varia
    • Wystawy
      • Piast TOTAL WAR
      • Nieznany Impresjonizm w grafice
    • Sylwetki
      • Boznańska. Portret zabytkowy.
    • Muzea
      • Okienka na średniowiecze: kafle gotyckie
    • Blogu zabytkowego filmów o sztuce subiektywny ranking
  • Krasnoludki
    • Krasnoludki w Gdyni
    • Parowozy
Blog zabytkowy

Blog zabytkowy

  • Home
  • Krasnoludki

Krasnoludki

 

Jesteśmy małżeństwem historyków sztuki snujących się to tu, to tam, w niekończącym się polowaniu na zabytki. W wyprawach towarzyszą nam dwaj (EDIT: trzej!) niedorośli koneserzy, eksplorujący sztukę dawną z perspektywy krasnoludków. Swoim subiektywnym wrażeniom i spostrzeżeniom staramy się nadać formę bloga, mając przy tym nadzieję, że nasz zawodowy punkt widzenia okaże się dla kogoś interesujący.

Instagram

blog_zabytkowy

Droga do ojczyzny Asteriksa i Obeliksa i Idefiksa, Droga do ojczyzny Asteriksa i Obeliksa i Idefiksa, jak dowiedzieli się wielokrotnie rzymianie, jest długa i wyboista. Stąd też, poza Magdeburgiem, musieliśmy zrobić jeszcze jeden przystanek. A żeby było sprawiedliwie i w myśl antycznej sentencji "starszym katedra - kransoludkom ciuchcia", postanowiliśmy odwiedzić jeszcze niemiecki Wuppertal. Jeździ tam, czy raczej wisi (?) jedyna w Europie podwieszana kolejka, płynąca futurystycznie nad główną ulicą miasta. Pomysł jest właściwie ściśle futurystyczny, bo powstawał w tym samym czasie co futuryzm, czyli na początku XX wieku. Oczywiście w niczym to nie przeszkadza, by niezwykłe przygody kolejki brzmiały jak surrealistyczny sen Dalego. Dla przykładu w 1950 roku postanowiono przewieźć nią młodą słonicę. Słonica jednak uznała, że ten pomysł nie jest dość dobry, i że wolałaby wykorzystać czas wolny na pływanie. Ewakuowała się więc z kolejki wybijając dziurę w jednej ze ścian, dokładnie nad rzeką, dzięki czemu, kiedy runęła w toń na bombę wszechczasów, nikomu (łącznie z nią) nic się nie stało. My nie wykazaliśmy się co prawda podobną fantazją, mamy za to sugestię, aby podłogę w kolejce umieścić na suficie. Wtedy będzie zupełnie jak w tramwaju, tylko że na odwrót. 😘 #wuppertal #wuppertalcity #schwebebahnwuppertal #słoń #ciuchcia #tramwaj #city #asventure #germanytourism  #stacja #dworzec #station #przygody #krasnoludki
Wnętrze katedry w Magdeburgu trąci nie tylko got Wnętrze katedry w Magdeburgu trąci nie tylko gotykiem i głośnym echem sztuki romańskiej, ale też antykiem, co na pierwszy rzut ucha może zaskakiwać, ale na drugi już zupełnie nie. W katedrze pochowano wszakże Ottona I, a sztuka ottońska, jak powszechnie wiadomo w niezwykle hermetycznym gronie historyków sztuki (😛), podobnie jak sztuka karolińska, nawiązywała do spuścizny Cesarstwa Rzymskiego. Stąd też w prezbiterium katedry pojawiły się trzony rzymskich kolumn, przywiezionych przez Ottona I z Italii (jakoś trzeba było jakoś uzasadnić tę cesarską „ciągłość” od antyku w wąsatym kraju Saksończyków). Na kolumnach stoją z kolei wczesnogotyckie figury świętych, z których niektóre (nie pokazując palcem), mają zacięcie mocno kreskówkowe. Podejrzewamy nawet, że rzeźbiarz lubił Rumcajsa. Rzeźby gotyckiej jest tu naturalnie sporo – lajtmotiwem jest patron katedry, tj. św. Maurycy, który stoi skromnie z boku z utrąconym nosem. Niewykluczone, że ta skromność opadła go po jakimś przykrym incydencie, bo pojawia się często (i znienacka) na egzaminach ze średniowiecza. Dla porządku rzeczy musimy też wspomnieć, że katedra w Magdeburgu była pierwszą dużą budowlą gotycką na terenie Niemiec – tutaj też po raz pierwszy pojawił się, wykoncypowany przez francuzów, nowy typ katedry, a właściwie KATEDRY – czyli budynku o którym myślimy najpierw, kiedy mówimy „gotyk” . Jest to typ budowli, w której za prezbiterium ciągnie się jeszcze obejście, a za nim cały wieniec kaplic. W Polsce niestety takie architektoniczne bogactwo nie przyjęło się w żadnej z katedr (przynajmniej w średniowieczu), ale za to u nas mieszczanie nie zabili arcybiskupa, bo im podniósł podatki. Także chyba mamy remis, Magdeburgu. 😛 #magdeburgcathedral #sculpture #gothicart #stmauriz #świętymaurcycy #rzeźba #gothiccathedral #krasnoludki #renaissanceart #blogzabytkowy #rumcajs #germanytourism
Kochani. Po krótkiej przerwie technicznej rozpocz Kochani. Po krótkiej przerwie technicznej rozpoczynamy nasz cykl francuski, który zajmie nam zapewne sporo czasu (nie jest to jednak wina nasza, tylko Francuzów, bo mają za dużo zabytków). Aby dobrze przeżyć ten czas natłoku sztuki wielkiego kalibru, zrobimy małe wprowadzenie za pomocą architektury niemieckiej (którą przeważnie po drodze ignorowaliśmy z przyczyn logistycznych). Otóż jedynym naszym zabytkowym przystankiem po drodze był Magdeburg, w którym postanowiliśmy szturmować katedrę. Niestety nasz najmłodszy, dwuletni krasnoludek zapomniał załatwić nalepkę pozwalającą na wjazd do niemieckich śródmiejskich Green-Zone’ów, przez co atak prowadziliśmy zza rzeki, na piechotkę. Trasa była niełatwa, bo długa i w pełnym słońcu, ale mieliśmy przynajmniej okazję się opalić, także było super. Arcybiskupstwo w Magdeburgu powstało równolegle do biskupstwa misyjnego w Poznaniu, w roku 968, czuliśmy się więc tutaj prawie jak u siebie. Magdeburczycy z kolei jakoś wstydliwie odwracali wzrok, bo tutejszemu arcybiskupowi nie udało się podporządkować niemieckiemu kościołowi polskich diecezji. Nie, żebyśmy chcieli rozpamiętywać sprawy sprzed 1000 lat, ale tak było, true story. Co do budynku, który stoi do dziś, jest to druga katedra w tym miejscu. Pierwsza, romańska, zaraziła się chorobą ogniową od katedr francuskich i spłonęła w roku 1207 (rozwiniemy jeszcze później ten wątek tajemniczych przedgotyckich pożarów). Z pierwszej katedry romańskiej zostało niewiele, zwłaszcza na zewnątrz, choć na pociechę trzeba powiedzieć, że Niemcy generalnie z początku nie bardzo umieli w gotyk, więc ich wyobrażenie o stylu francuzów trąci tu jeszcze mocno romańszczyzną. O tym czym jeszcze trąci powiemy niebawem. #magdeburg #magdeburgerdomkirche #katedra #gotyk #stone #architecture #blogzabytkowy #familytrip #niemcy #germanarchitecture #germanytourism #germangothic #thicgothic
Wiecie dlaczego anioły z katedry w Reims się tak Wiecie dlaczego anioły z katedry w Reims się tak uśmiechają? Bo widzą miny turystów na widok fasady :) You know why the angels in Reims Cathedral are smiling like that? Because they see the faces of tourists at the sight of the facade :) #reims #normandie #normandietourisme #vacancesfrançaises #gothiccathedral #gothicfacade
Gdybyśmy mieli nalepki z certyfikatami dla obiekt Gdybyśmy mieli nalepki z certyfikatami dla obiektów, które można określić jako „Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy”, taką nalepkę dalibyśmy na pewno pałacowi w Dobrzycy. Może dlatego, że to nie my byśmy zwracali pieniądze. Ale przede wszystkim dlatego, że to jedno z najciekawszych miejsc w Wielkopolsce, którego grawitacja wytworzyła wokół mały mikrokosmos, zawierający dosłownie wszystko co do szczęścia potrzebne. Mamy zatem pałac o frapującej formie, czyli na rzucie litery L z portykiem, że tak powiemy, wepchniętym w zgięcie. Jest to dobra, klasycystyczna architektura, powstała w XIX wieku na kanwie budowli XVIII-wiecznej, którą jednak na pewno poprzedziły domy sięgające pamięcią średniowiecza. We wnętrzach zachowała się (restaurowana oczywiście) piękna, barwna polichromia iluzjonistyczna (rzadkość w Polsce!), pędzla m. in. Antoniego Smuglewicza, co wytwarza nastrój domowej sielskości w stylu włoskim, pachnący jeszcze XVIII wiekiem. Wokół rozciąga się piękny park angielski z bardzo starymi drzewami, które, gdyby były entami i akurat chciały zatańczyć poloneza, prowadziłaby para starego platana, jednego z największych w Europie (ok. 1730 r.) i najstarszego w Polsce klonu polnego (1680!). Oczywiście pobraliśmy próbki nasion (które natychmiast zgubiliśmy). W parku jest też miejsce do dumania (monopter naprzeciw pałacu z 1801 roku!) i do śpiewania (mini kopia panteonu, gdzie wnętrze oferuje akustykę godną opery Garniera). Pałac ma swoje legendy (głównie wolnomularskie), dobre zbiory ziemiańskie i własne duchy, opisywane już ponad 200 lat temu. Duchy są naturalnie klasycystyczno-romantyczne, z tradycyjnym repertuarem białych szat, grzechotu łańcuchów i końskich kopyt. Klasyka gatunku. #dobrzyca #muzeumziemiaństwawdobrzycy #wsispokojna #masoni #parkangielski #monopteros #classicismarchitecture #fresco #smuglewicz #colors #duchy #ghoststory
Zapewne część z Państwa zauważyła, że ostat Zapewne część z Państwa zauważyła, że ostatnimi czasy uskutecznialiśmy Wielką Włóczęgę po Francji. Niebawem przyjdzie czas na dożynki po tych żniwach - tymczasem w ramach dwudaniowego aperitif’u dokończymy jeszcze sezon oprowadzania po extraordynaryjnościach polskich. Jako pierwszy na widelec kładziemy skansen Olenderski w Wielkiej Nieszawce. Jest to rzecz stosunkowo świeżo sprokurowana, ale już okrzepła i wciągająca. Wieś składa się z kilku domów XVIII i XIX-wiecznych, stojących nad Wisłą i okolonych zagonami i ogródkami, urządzonych niby po chłopsku, ale też nie do końca po chłopsku. Otóż. Podtoruńscy Olendrzy, czyli osadnicy z Niderlandów i Fryzji, tworzyli samorząd – byli ludźmi wolnymi (także religijnie) i podlegali w pierwszej instancji własnym sądom. W pewnym więc sensie przypominali Kozaków, z tym, że nie zajmowali się dzikowaniem po Siczy, tylko melioracją. Do tego też byli sprowadzani – żeby tworzyć zaawansowane technologicznie systemy wodne. Niektóre ich pomysły zdradzają praktyczną znajomość mitologii, bo w okresach zalewowych, kiedy na przedwiośniu Wisła rozlewała się po łąkach jak olej kujawski po stole, Olędrzy otwierali na przestrzał swoje schodkowo skonstruowane domy i pozwalali  rzece wypłukać z nich nieczystości. Nie chcąc dalej spojlować wspomnimy tylko, że jako pionierzy zaawansowanej technologii posiadali też pralki amerykańskie (ryc.10). I tu postawimy zachęcającą kropkę. 😉 #olędrzy #skansen #wisła #augiasz #stajniaaugiasza #garden #flowers #village #goodoldtimes #kujawy #toruń #nethrlands #village #wieś
Reims kojarzy się zasadniczo z potężną gotycką katedrą, w której  szoł kradną uśmiechnięte anioły. Tymczasem, żeby trochę dowartościować architekturę romańską, wizytację kościołów francuskich zaczęliśmy od bazyliki św. Remigiusza, gdzie zachowały się przedgotyckie nawy. Na gotyk jeszcze przyjdzie czas 🤭  #stremy #reims #dziecizwiedzaja #kidstravelling #francuskiewakacje #zwiedzamyfrancje
Nasz pierwszy francuski dzień i trzy katedry - pe Nasz pierwszy francuski dzień i trzy katedry - petardy. Francyjo, Nous sommes prêts! Our first French day and three cathedral ’firecrackers’. France, Nous sommes prêts! #reims #laon #soissons #frenchcathedrals #francuskiewakacje
Kiedyś na łamach naszego bloga poświęciliśmy Kiedyś na łamach naszego bloga poświęciliśmy nieco miejsca Wenecji, która wbrew wszelkiej logice nie znajdywała się jednak we Włoszech, ale pod Żninem. Tropy weneckie w naszym sympatycznie osobliwym kraju nie kończą się jednak na kujawskiej prowincji, ale prowadzą także na południe, do Gostynia. A ściślej – pod Gostyń, gdzie na Świętej Górze stoi wielki barokowy kościół, wzorowany na weneckiej Santa Maria della Salute. Kościół ten, tak się składa, znamy od czasów cielęcych, ponieważ każdy Wielkopolanin w ramach zatrudnień peregrynacyjnych musi w okolicach czasu postrzyżyn odbyć drogę do Świętej Góry, z której przeważnie zapamiętuje zwłoki fundatorów w kryptach. Tymczasem jednak bardziej istotne jest dzieło nieszczęsnych fundatorów, zredukowanych dzisiaj do roli eksponatów, a więc sam kościół – wykończony przez Pompeo Ferrariego, budowany pod okiem Jerzego i Jana Catenazzich, projektowany przez Baltazara Longhenę, który był uczniem Vincenzo Scamozziego, a ten kończył kilka projektów Andrei Palladia. W ten sposób mamy pod Gostyniem nie tylko małą Wenecję, ale i dzieło architekta, który kończył dzieło budowane przez architektów, którzy wznosili je pod okiem architekta, który był uczniem architekta, który ukończył dzieło jednego z najważniejszych architektów włoskiego renesansu. Abstrahując od tej pokrętnej genealogii, to piękny kościół barokowy, którego gwiazdą jest naturalnie wizerunek Matki Boskiej Świętogórskiej, tan natomiast w pewnym sensie przejął kult rozwijający się na Świętej Górze przynajmniej do XV wieku. W XVII wieku, jeszcze przed początkiem budowy, fundatorzy sprowadzili tu filipinów, którzy do dziś pilnują, żeby nikt nie wpadł na pomysł zatopienia obejścia i pływania wokół gondolami. W Polsce bowiem, jak wiadomo, różnie bywa. #sankturiumnaświętejgórze #gostyń #filipini #andreapalladio #catenazzi #vincenzoscamozzi #longhena #baroque #kościółbarokowy #kopuła #baroqueart #miracle #architekcturehighlights #zwiedzamy #wielkopolska #blogzabytkowy
Load More Follow on Instagram

Facebook

Kategorie

  • Dolny Śląsk
  • Krasnoludki
  • Kujawy
  • Lubelszczyzna
  • Muzea
  • Pomorze
  • Portugalia
  • Sylwetki
  • Varia
  • Wielkopolska
  • Wystawy
  • Zamojszczyzna
zrzutka na drona

Ostatnie wpisy

  • W cieniu zamku, kościoła i gnomonu. Czas na Otmuchów.
  • Pyzdry. Uśpiony olbrzym.
  • W strugach renesansowego splendoru
  • Pałac Sarny: blog zabytkowy na rykowisku
  • Maciek nad Maćkami śląskich zamków horeszkowskich, zwany Gorzanowem

Blog zabytkowy

Back to top
Proudly powered by WordPress | Theme: Memory by GretaThemes.
Blog zabytkowy
  • Strona główna
  • O nas
  • Wielkopolska
    • Pyzdry. Uśpiony olbrzym.
    • Wielkopolskie Leopolis i jego fara
    • Miasto księżniczki w żelaznej masce, czyli Szamotuły
    • O obyczajach tubylców na okoliczność pałacingu
  • Polska
    • Dolny Śląsk
      • Maciek nad Maćkami śląskich zamków horeszkowskich, zwany Gorzanowem
      • W cieniu zamku, kościoła i gnomonu. Czas na Otmuchów.
      • Pałac Sarny: blog zabytkowy na rykowisku
      • W strugach renesansowego splendoru
    • Kujawy
      • Ta Bydgoszcz.
    • Pomorze
      • Darłowo. Hanza kontra tsunami.
      • Gdańsk – Mądrym dla memoryału
      • Krasnoludki w Gdyni
      • Krótka nauka o dawnym Słupioujściu
      • Miasto z zamkiem bez zamku – Lębork
    • Lubelszczyzna
      • Nałęczów
      • Kazimierz nad Wisłą i dwa pobliskie zamki
      • Lublin
    • Zamojszczyzna
      • Zamość czyli la città del sole
  • Świat
    • Portugalia
      • Belém czyli rzeźba architektoniczna w natarciu
  • Varia
    • Wystawy
      • Piast TOTAL WAR
      • Nieznany Impresjonizm w grafice
    • Sylwetki
      • Boznańska. Portret zabytkowy.
    • Muzea
      • Okienka na średniowiecze: kafle gotyckie
    • Blogu zabytkowego filmów o sztuce subiektywny ranking
  • Krasnoludki
    • Krasnoludki w Gdyni
    • Parowozy
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
Facebook
Instagram